Dziady (Adam Mickiewicz)
Reżyseria: Bohdan Korzeniewski, muzyka: Krzysztof Penderecki
Premiera: 5 czerwca 1963 r.
Miejsce premiery: Teatr im. Juliusza Słowackiego, Kraków

Opis przedstawienia:

Inscenizacja Dziadów w reżyserii Bohdana Korzeniewskiego przeszła do historii jako dyskusyjna i prowokacyjna. Spotkała się zarówno z entuzjazmem sporego grona znawców literatury romantycznej, jak i ostrymi głosami krytyki. Korzeniewski połączył w swym spektaklu wszystkie części Dziadów Mickiewicza, wybierając z nich określone sceny i montując je ze sobą w dość nieoczekiwany sposób. „W Dziadach zawarty jest materiał na wielkie dzieło polifoniczne” – mówił reżyser. Stąd pomysł na przenikanie się poszczególnych części cyklu. Szczególną rolę przyznał Korzeniewski tytułowemu obrzędowi, czyniąc go powracającym i spajającym całość motywem.

W krakowskich Dziadach z 1963 roku na scenie pojawiło się 260 postaci, w inscenizacji wziął udział cały zespół. W rolę Gustawa-Konrada wcielił się Marek Walczewski, którego chwalono za nadanie Mickiewiczowskim monologom współczesnego tonu. Krytycy zwracali również uwagę na eksperymentalny, choć ostatecznie trafiony, dobór współrealizatorów spektaklu: muzykę z elementami elektroniki skomponował Krzysztof Penderecki, a symboliczną scenografię Tadeusz Brzozowski.

Muzykę do przedstawień Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie Penderecki pisał jeszcze dwukrotnie – w 1964 roku do spektaklu Przychodzę opowiedzieć w reżyserii Bronisława Dąbrowskiego, a w 1980 do Brata naszego Boga w reż. Krystyny Skuszanki.

Charakterystyka muzyki:

Dziady w reżyserii Bohdana Korzeniewskiego to drugi spektakl teatru dramatycznego, do którego muzykę napisał Krzysztof Penderecki. Pierwszym był Król Edyp, wystawiony przez Helmuta Kajzara w krakowskim Teatrze 38. Muzyka kompozytora dla teatrów dramatycznych zdecydowanie różniła się od tej, którą pisał dla teatrów lalkowych. Była dużo bardziej rozbudowana, zarówno w kwestii rozmiaru dzieła, jak i jego instrumentacji.

W Dziadach Korzeniewskiego istotną rolę odgrywa ludowy, pogański obrzęd, a co z tym idzie – również skomponowane przez Pendereckiego pieśni stają się znaczącym elementem spektaklu. Według Marii Czanerle, decydowały one nie tylko o formie i poetyckości przedstawienia, ale też ujawniały jego polityczną wymowę: „Obrzęd, w którym uczestniczą [aktorzy] jest stylizowany, nowocześnie operowy, stanowi o urodzie spektaklu i waży na jego ideowym wyrazie” (M. Czanerle, Krakowska prowokacja, czyli „Dziady” Korzeniewskiego, „Teatr” 1963, nr 14).

Utwory, które pojawiały się w spektaklu zaskakiwały umiejętnym połączeniem tradycyjnej techniki śpiewu chorałowego oraz nowoczesnych, elektronicznych efektów brzmieniowych. „Znacznym osiągnięciem reżyserskim jest rytmizacja głosowa i ruchowa, oraz nastrojowość muzyczna scen zbiorowych” – pisał Tadeusz Kudliński, zwracając równocześnie uwagę na przesadną momentami „operowość” i „deklamacyjność” pewnych scen (T. Kudliński, Tydzień teatralny, „Dziennik Polski 1963, nr 141). Mimo rozbieżności opinii dotyczących inscenizacyjnego kształtu krakowskich Dziadów, muzyka Krzysztofa Pendereckiego spotkała się z dużym zainteresowaniem i bardzo przychylnym odbiorem.

W 1965 roku reżyser i kompozytor raz jeszcze podejmą współpracę – będzie to Sławna historia o Troilusie i Kresydzie według Szekspira, zrealizowana w Teatrze Polskim w Warszawie.

Magdalena Figzał-Janikowska

Nagranie:

Okładka programu:

Program okadka Dziady
Skip to content